niedziela, 2 października 2016

Gotowanie z dzieckiem

Wspólne gotowanie z dzieckiem to nie sielanka, trzeba uzbroić się w dużą dawkę cierpliwości i czasu.Mnie przydaje się także zwykle odkurzacz - bo wolę odkurzać niż ścierać ;)

Z Córką zaczynałam gotować, gdy miała 3 lata. Dostawała najprostsze zadania - np. przesypać cukier ze szklanki do miski albo wsypać łyżeczkę proszku do pieczenia. Najfajniejsze dla niej wydawało się oczywiście mieszanie, ale zwykle po kilku machnięciach łyżką miała dosyć. Atrakcyjny był także robot kuchenny - tu jednak nie pozwalałam jej na totalną samodzielność: zwykle robota trzymałyśmy w rękach obie. Teraz, gdy ma 6 lat, ciągle jeszcze muszę bardzo uważać na to, co robi, ale potrafi już np. obrać marchewkę (specjalną obieraczką) czy pokroić banana i inne miękkie owoce (nożem obiadowym).



Jakie przepisy nadają się na wspólne gotowanie z dzieckiem? U nas sprawdziło się:
- ciasto na naleśniki;
- proste ciasto na babeczki (takie, co to tylko miesza się w misce, a i to niezbyt dokładnie; poza tym dzieci uwielbiają dekorować babeczki - kolorowy krem, posypka w różnych kształtach i kolorach);
- proste ciasta ucierane z owocami (rabarbarem, jabłkami);
- ciasta typu murzynek (wyglądają jak czekoladowe, więc lubią je praktycznie wszystkie dzieci);
- pizza (domowa, na drożdżowym cieście - można obserwować jak rośnie; a potem dziecko samo układa składniki);
- ciasteczka i pierniki (wtedy dzieci mogą pobawić się foremkami, a potem dekorować smakołyki lukrami, posypkami, itd).

Jak zaplanować wspólne gotowanie, żeby uniknąć totalnego kataklizmu?
- umówmy się z dzieckiem, że będziemy wspólnie gotować, ale według określonego przepisu (bo inaczej potrawa może się nie udać);
- omówmy zasady bezpieczeństwa (nie dotykamy ostrego noża, piekarnika, rozgrzanej kuchenki, itd) i nie miejmy złudzeń - zasady te przyjdzie nam jeszcze wielokrotnie w ciągu tej zabawy powtarzać;
- przygotujmy dla dziecka stanowisko - niski stolik, na którym będziemy wykonywać wszystkie czynności (ewentualnie, dla starszego dziecka, taboret lub stołek, żeby sięgało do kuchennego blatu);
- gdy dziecko miesza - pomóżmy mu trzymać miskę, gdy nalewa mleko do szklanki - potrzymajmy szklankę, gdy wsypuje mąkę do miski - obniżmy mu rękę (żeby mąka nie zaczęła fruwać po całej kuchni).

Może i fajnie byłoby się pobawić w gotowanie tak jak w telewizyjnej reklamie (czyli mąka lata, ciasto na podłodze, my cali umorusani, ale szczęśliwi), tylko ja jakoś nigdy nie miałabym ochoty sprzątać po takich wybrykach - więc ich po prostu unikam. Uważam, że bawić się w kuchni można inaczej - przecież można śmiesznie udekorować pierniki (nie muszą być eleganckie jak z francuskiego butiku), można dziecku zrobić kropkę z ciasta na nosie lub podjadać owoce przeznaczone do ciasta. I też jest fajnie :)

Gotując z dziećmi pokazujemy im, z czego powstają potrawy, mamy okazję porozmawiać o tym, co można znaleźć w kuchni i do czego to wykorzystać. Dzieci wąchają przyprawy, poznają różne smaki, zapachy, struktury, obserwują magiczny proces rośnięcia ciasta lub przypiekania się sera. Po takiej zabawie naprawdę przychodzi ochota na spróbowanie tego, co się samemu zrobiło (sposób na niejadka!).

Żeby zabawa była jeszcze bardziej magiczna, można dziecku sprawić specjalny fartuszek do gotowania albo książki kucharskie dla najmłodszych. W księgarniach internetowych na pewno znajdziecie kilka ciekawych pozycji.
(Ja fartuszka dla dzieci w sklepie jakoś nie mogłam znaleźć, więc kupiłam materiał, zaniosłam do krawcowej i już :) powstały jeszcze dwie ściereczki. Do tego dwie książki o gotowaniu dla dzieci i ... tak powstał prezent urodzinowy dla Małej Kucharki).




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz