Oczywiście, jeśli Twoje dziecko ma skłonność do wkładania wszystkiego do buzi, musisz mieć je stale na oku - młodsze dzieci mogą się bowiem taką fasolką zakrztusić. Niemniej jednak jest ona bezpieczniejsza niż kamyki czy spinacze.
Co robimy z ziarnami fasoli (ja używam fasoli typu Jaś)? Wysypujemy na stolik lub podłogę i wrzucamy do butelki. Tylko tyle i aż tyle. Od dziecka w każdym wieku wymaga to cierpliwości, sprytu, ćwiczy małą motorykę. Maluchowi wcale nie tak łatwo wziąć ziarno fasoli w dwa palce, a potem wycelować w mały otwór butelki. Starszaki też kombinują, bo biorą w garść kilka ziaren, próbują je przesypywać.
Ogromną zaletą jest to, że zabawka się nie zużywa - po zabawie wystarczy pozbierać ziarnka, wrzucić do butelki i zakręcić - u mnie butelka z ziarnami fasoli leży sobie w kuchennej szufladzie i jest gotowa do użycia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz